Naturalna pielęgnacja z polską firmą Mokosh
Blisko trzy miesiące temu do mojej codziennej pielęgnacji dołączyły produkty firmy Mokosh - wygładzający krem do twarzy z figą oraz korygujący krem pod oczy z zieloną herbatą. Kosmetyki te należą raczej do tych wysokopółkowych, dlatego dzisiaj przedstawię Wam moją opinię na ich temat.
Lekki, szybko wchłaniający się krem o delikatnym figowym zapachu. Pozostawia skórę gładką oraz dobrze nawilżoną. Ja stosuję go rano, ale można spokojnie używać go także na noc. U mnie nie powoduje żadnych podrażnień, ani zapychania, ale pamiętajcie, że to kwestia bardzo indywidualna. W składzie znajdziemy m.in. ekstrakt z figi, olej arganowy, macadamia, jojoba. Polecałabym go głównie dla cer suchych, wrażliwych, odwodnionych, dojrzałych. Nie jestem pewna, czy będzie dobrze tolerowany przez skóry tłuste i mieszane, ze względu na dużą ilość olei. Mam wrażenie, że krem delikatnie rozświetla skórę, wygląda na bardziej promienną i wypoczętą. Fajnie sprawdza się też pod makijaż. Jeżeli chodzi o inne obietnice producenta to nie zauważyłam, aby krem łagodził podrażnienia czy poprawiał owal twarzy.
Produkt otrzymujemy w szklanym, ciemnym słoiczku pojemności 60ml. Jego koszt to 139 zł i uważam, że zarówno pojemność, jak i cena niestety są zbyt wygórowane. Wiadomo, tutaj płacimy głównie za wysokiej jakości surowce, ale wolałabym, aby krem miał np. 40 ml i troszkę niższą cenę. Dlaczego? Otóż termin jego ważności po otwarciu to jedynie 3 miesiące. Ja osobiście nie jestem w stanie zużyć całego produktu, bo jest on bardzo wydajny. Termin zużycia się zbliża, a ja mam wciąż pół słoiczka kremu.
Również szybko wchłaniający się krem, pachnący delikatnie, lecz przyjemnie. Stosuję go zarówno rano, jak i wieczorem. Sprawdza się nakładany pod makijaż, korektor i puder nie rolują się i nie ważą. Dobrze nawilża cienką okolicę zarówno pod oczami, jak i na powiekach. Skóra jest bardziej napięta, a spojrzenie rozświetlone. Zawiera takie składniki, jak ekstrakt z zielonej herbaty, alg czy kwas hialuronowy. Nie zauważyłam jednak, aby krem zbytnio korygował cienie pod oczami. Nie mogę go sprawdzić też pod kątem likwidowania opuchnięć, bo takie u mnie się raczej nie zdarzają.
Krem pod oczy tak jak poprzedni zamknięty jest w szklanym, ciemnym słoiczku, tym razem jednak o pojemności 30 ml. I znów, jest to zdecydowanie za dużo. Ten produkt również posiada termin ważności 3 miesiące po otwarciu, no i nie ma takiej możliwości, żeby go w tym czasie zużyć, chyba, że waliłybyśmy pod oczy grubą warstwę, czego ja osobiście nie robię. W tej chwili zostało mi jakieś 3/4 opakowania, chyba zacznę używać go do stóp :D Krem pod oczy to koszt 119 zł.
Mokosh to polska firma, która w swojej ofercie posiada produkty wieloskładnikowe oraz półprodukty. Wszystkie kosmetyki są naturalne, wykonane z najwyższej jakości surowców, większość z nich posiada certyfikaty.
Wygładzający krem do twarzy - Figa
Produkt otrzymujemy w szklanym, ciemnym słoiczku pojemności 60ml. Jego koszt to 139 zł i uważam, że zarówno pojemność, jak i cena niestety są zbyt wygórowane. Wiadomo, tutaj płacimy głównie za wysokiej jakości surowce, ale wolałabym, aby krem miał np. 40 ml i troszkę niższą cenę. Dlaczego? Otóż termin jego ważności po otwarciu to jedynie 3 miesiące. Ja osobiście nie jestem w stanie zużyć całego produktu, bo jest on bardzo wydajny. Termin zużycia się zbliża, a ja mam wciąż pół słoiczka kremu.
Skład:
źródło: www.mokosh.pl
Korygujący krem pod oczy - zielona herbata
Również szybko wchłaniający się krem, pachnący delikatnie, lecz przyjemnie. Stosuję go zarówno rano, jak i wieczorem. Sprawdza się nakładany pod makijaż, korektor i puder nie rolują się i nie ważą. Dobrze nawilża cienką okolicę zarówno pod oczami, jak i na powiekach. Skóra jest bardziej napięta, a spojrzenie rozświetlone. Zawiera takie składniki, jak ekstrakt z zielonej herbaty, alg czy kwas hialuronowy. Nie zauważyłam jednak, aby krem zbytnio korygował cienie pod oczami. Nie mogę go sprawdzić też pod kątem likwidowania opuchnięć, bo takie u mnie się raczej nie zdarzają.
Krem pod oczy tak jak poprzedni zamknięty jest w szklanym, ciemnym słoiczku, tym razem jednak o pojemności 30 ml. I znów, jest to zdecydowanie za dużo. Ten produkt również posiada termin ważności 3 miesiące po otwarciu, no i nie ma takiej możliwości, żeby go w tym czasie zużyć, chyba, że waliłybyśmy pod oczy grubą warstwę, czego ja osobiście nie robię. W tej chwili zostało mi jakieś 3/4 opakowania, chyba zacznę używać go do stóp :D Krem pod oczy to koszt 119 zł.
Skład:
źródło: www.mokosh.pl
Warto wspomnieć, że oba produkty są kosmetykami wegańskimi. Generalnie nie mam do nich większych zastrzeżeń, oprócz tego, że u mnie nie spełniają wszystkich zapewnień producenta(tak jak mówię, to kwestia indywidualna) no i pojemność jest zdecydowanie za duża. Osobiście wolę też opakowania z pompką lub w tubce, gdyż są bardziej higieniczne, ale to taki mały szczegół :) Mimo wszystko uważam, że są warte wypróbowania, chociażby przez świetne składy.
A może któraś z Was chciałaby, abym zrobiła i wysłała jej próbki tych kremów? Tak jak mówię, termin zużycia powoli się kończy i wolałabym ich nie marnować i nie wyrzucać. Trzeba by było pokryć jedynie koszty wysyłki pocztą :) Jeżeli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do kontaktu!
Znacie kosmetyki Mokosh? Używaliście tych kremów? :)
Ta marka bardzo mnie ciekawi, bo jest esencją tego co uwielbiam w kosmetykach,czyli polskie, naturalne kosmetyki. Niestety ceny trochę mnie powstrzymują od zakupu ;) dziękuję za recenzję ;)
OdpowiedzUsuńFakt, produkty do najtańszych nie należą, ale wiadomo płacimy tutaj za wysokiej jakości surowce :)
UsuńMożna zużyć do ciała te kremy, myślę że równie dobrze się spiszą.
OdpowiedzUsuńRacja, ja jak zwykle nie myślę haha :D
UsuńNie miałam okazji jeszcze sprawdzić, choć czytam dużo dobrych opinii :)
OdpowiedzUsuńMi chyba jeszcze nie rzuciły się w oczy recenzje tych produktów :)
Usuńznam markę z olejku do kąpieli (kiedyś był w wersji świątecznej w Shinyboxie) cudownie pachniał. interesuje mnie krem pod oczy ale jego cena jest zabójcza :P
OdpowiedzUsuńA to gdzieś przeoczyłam, bo nie widziałam, że był :) No cena niestety dosyć wysoka :(
Usuńpo co robią takie wielkie opakowania? nie miałam styczności z ta marka
OdpowiedzUsuńPodobno mają wprowadzić o połowę mniejsze, więc super :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Mokosh ;)
OdpowiedzUsuńJa w sumie oprócz tych kremów miałam do czynienia jeszcze tylko z eliksirem do paznokci :)
UsuńPojemności rzeczywiście są ogromne jak na taką krótką datę przydatności...
OdpowiedzUsuńMają wprowadzić jednak o połowę mniejsze opakowania :)
UsuńKrem pod oczy z chęcią bym przetestowała u siebie, z ta firmą spotkałam się wiele razy ale jakoś nie kupiłam nic ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiele kuszących produktów mają :) Pozdrawiam!
UsuńNa krem bym się nie skusiła, choć na pewno niesamowicie pachnie, zaś ten pod oczy chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak u Ciebie by się sprawdził ten krem pod oczy :)
UsuńUżywałam kilka olejów Mokosh i bardzo je lubiłam. Fajna jet też biała glinka. Uważam, że pojemności tych kremów są przesadzone, spokojnie można by było zrobić połowę mniejsze pojemności i obniżyć cenę o połowę. Dużo więcej osób by się na nie wtedy zdecydowało.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar kupić tą glinkę, jak wykończę obecną :) Z tego co się dowiedziałam, to właśnie mają tak zrobić, ale nie mam pojęcia, jak to będzie cenowo wyglądało ;)
UsuńPrzez dłuższą chwilę byłam pewna, że kupię właśnie ten krem pod oczy, ale Twoja opinia jest już kolejną, która nie opisuje kremu w superlatywach. Chyba nie zaryzykuję ;)
OdpowiedzUsuńOn nie jest zły, ale moim zdaniem nie spełnia wszystkich obietnic producenta :) Co nie znaczy, że u Ciebie nie sprawdziłby się lepiej!
UsuńNie miałam jeszcze ich produktów, ale tego pod oczy bym mogła spróbować.
OdpowiedzUsuńCiekawy mają asortyment, sama na pewno jeszcze czegoś spróbuję :)
UsuńPrzeważnie kremy pod oczy mają 15 ml i to czasami wystarczy na 3 miesiące w zależności od produktu. Mogliby faktycznie pomyśleć o mniejszych pojemnościach. Z drugiej strony można z kimś na pół kupić i zwyczajnie przełożyć drugą część kremu, jednego i drugiego :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się dowiedziałam, że jednak mają być mniejsze pojemności :) A z tym kupieniem na spółkę to też fajny pomysł :D
UsuńMoja koleżanka miała kiedyś jakieś mazidełko tej firmy i była zachwycona.
OdpowiedzUsuńPojemność faktycznie może być sporym problemem, bo szkoda wyrzucać 3/4 kosmetyku
Nie no ja na pewno jakoś to wykorzystam, nie może się zmarnować :D
UsuńCoraz więcej pozytywnych opinii czytam odnośnie do produktów tej marki :)
OdpowiedzUsuńBo są to produkty naprawdę wysokiej jakości :)
UsuńBardzo ciekawi mnie ta marka, słyszę o niej wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo kusiła, a ile jeszcze fajnych rzeczy mają, które chciałabym przetestować :)
UsuńNie miałam jeszcze możliwości wypróbowania. Sporo o nich czytałam w Internecie, w większości bardzo pozytywnych recenzji.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w sumie rzadko trafiam na negatywne opinie na temat ich produktów :)
UsuńMam ten kremik pod oczy, czeka w kolejce do użycia:)A wydawało mi sie, że opakowanie takie malutkie:) Zobaczymy czy u mnie też będzie taki wydajny:)
OdpowiedzUsuńO ciekawa jestem, jak u Ciebie się będzie sprawdzał :)
Usuń