Maseczka z różową glinką do skóry suchej i wrażliwej
Uwielbiam maseczki w każdej postaci! Moja skóra jest dość kapryśna, więc w zależności od aktualnego stanu lubię sobie nałożyć odpowiednio dostosowany produkt. W takim wypadku najlepiej sprawdzają się u mnie właśnie te, które wykonam sama z wybranych przeze mnie składników. Zrobienie takiej maseczki nie jest trudne, a przynosi ogromną satysfakcję, że zrobiliśmy coś sami! Dziś przygotowałam przepis na maseczkę dla skóry suchej i wrażliwej, a nawet naczyniowej.
Do przygotowania kosmetyku potrzebujemy:
- pojemniczek na maseczkę (mój ok. 60 ml)
- miseczkę i mieszadełko
- 1,5 łyżki wody destylowanej (demineralizowanej) lub zwykłej
- 2 łyżki (ok. 20g) glinki różowej
Glinka różowa to połączenie glinek białej oraz czerwonej. Ma właściwości łagodzące, obkurczające naczynia krwionośne, przeciwalergiczne i delikatnie złuszczające. Pomaga także w walce z przebarwieniami, oczyszcza i wygładza skórę.
- 3 łyżki hydrolatu różanego
Hydolat z róży damasceńskiej ma właściwości łagodzące, nawilżające i odświeżające. Stosowany jest także w celu niwelowania przebarwień pozapalnych.
- 1 łyżka oleju z nasion dzikiej róży
Olej z nasion dzikiej róży ma silne właściwości regenerujące i nawilżające. Rozjaśnia cerę, wyrównuje jej koloryt i łagodzi. Doskonale sprawdza się także w leczeniu blizn i rozstępów.
- 2 krople olejku eterycznego lawendowego (uwaga! jeśli masz bardzo wrażliwą cerę lepiej pomiń ten krok lub wykonaj próbę uczuleniową maseczki na nadgarstku)
Olejek lawendowy ma działanie przeciwzapalne, uspokajające i przeciwbakteryjne.
Sposób przygotowania:
Wsyp glinkę do miseczki, dodaj hydrolat, olej z dzikiej róży i wymieszaj. Następnie dodaj wodę i olejek lawendowy. Ponownie wymieszaj. Maseczka powinna mieć konsystencję gęstej śmietany. Przełóż do przygotowanego opakowania i zużyj w ciągu kilku dni.
Maseczka działa na skórę regenerująco, regularnie stosowana poprawia jej koloryt, nawilża i łagodzi.
Wszystkie użyte przeze mnie surowce pochodzą ze strony na >>Natura Receptura.
Lubicie maseczki DIY? Jaka jest Wasza ulubiona? :)
Moja skora uwielbia glinki, teraz mam zolta ale rozowa to moj hit ;)
OdpowiedzUsuńŻółta też jest fajna! :)
UsuńBardzo fajny pomysł na maseczkę. Bardzo lubię glinkę różową, jak i hydrolat z róży, więc istnieje szansa, że zostałaby moim nowym ulubieńcem pielęgnacyjnym :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie wypróbuj ten przepis i daj znać co sądzisz :)
UsuńWygląda ciekawie, ale rzadko sięgam po glinki ;)
OdpowiedzUsuńO tak, uwielbiam glinki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam mieszać sobie glinki :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej kupuję gotowe maseczki, ale mieszanie sobie samemu maseczek brzmi bardzo ciekawie. Chyba najwyższa pora spróbować czegoś innego.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę fajna zabawa i satysfakcja, że coś zrobiło samej :)
UsuńTo cos dla mnie
OdpowiedzUsuń